Gość
Pierwszy konkurs polega na tym żeby napisać opowiadanie na temat Dragon Ball. Opowiadanie nie może być krótkie.
Jakie nagrody będą i ile ich będzie zależy od ilości osób biorącym w tym konkursie.
Gość
To jest bez zapisów. Po prostu tu masz przepisać zapewne z kartki swoje opowiadanie
Goku i Gohan dolecieli do domu wylądowaliza domem, zaraz wybiegła do nich Chi-Chi
- Gdzie byliście?!
- N-na s-s-spacerze...- jąkał sie Gohan
- Mieliscie odpoczywać! Tylko suścić was na chwile z oczu i znikacie gdzieś bez słowa! Z wami gorzej niż z dziećmi, właściwie to nawet nie interesuje mnie to gdzie byliście! Ale spóźnmiliście sie na drugie danie!- krzyczała kobieta
- Drugie?...- zaczął Songo
- ...Danie?- dokończył Gohan
- Tak siadajcie szybko do stołu!- powiedziała stanowczo, przepuściła w drzwiach Gohana, ale zatrzymała Songa- Jeśli jedliście coś namieśćie pożałujecie, a zwłaszcza ty bo to napewno był twój pomysł!- szepneł ze złością do męża
Songo przełknął głośno śline
- Nie, z kąt nic nie jedliśmy, tak na prawde do bardzo głodni jesteśmy...- tłumaczył się Songo po czym usiadł przy stole, a Chi-Chi dała im drugie danie, czyli: Chleb razowy i jakiś serek. Goku i Gohan spojrzeli nie chętnie na jedzenie i zjedli w gnieniu oka.
Po chwili rozległo sie pukanie do drzwi, Chi- Chi poszła otwrzyć w drzwiach ujrzała Bulme i Trunks'a
- Witaj Chi-Chi przyszlismy Cie odwiedzić możemy wejść?
- Oczywiście- powiedziała czarnowłosa kobieta i wpuściła ich do środka
Goku i Gohan na czas rozmowy Bulmy z Chi-Chi, odlecieli gdzieś, zając sie swojmi sprawami
- Goten!- zawołała Chi- Chi syna
Chłopak zbiegł na dół
- Tak mamo?
- Zobacz kto przyszedł
Goten widząc Trunks'a uśmiechnął się i zbiegł do niego
- Cześć Trunks!
- Cześć
- Chodź pobawimy sie w moim pokoju
Chłpcy pobiegli na góre do pokoju Goten'a
Chi-Chi zrobiła herbaty i razem z Bulmą usiedli przy stole
- Co slychać u Ciebie Chi-Chi?- spytała Bulma
- Wszystko dobrze, wiesz co znalazłam ciekawą książkę o diecie dla mężczyzn
- To znaczy, ze twoi chłopcy mają diete?- udawała zdziwienie niebieskowłosa
- Tak, diete dla mężczyzn, jedzą tylko to co jest zdrowe
- O nie, to nie dobrze
- Niby czemu?
- Nic Ci nie powiedzieli?
- Ale co?
- Nie wiesz o tym, że Sayanie jak twój i mój mąż i Ci co mają we krwi tą moc wojoników jak na przykałd twoi synowie i mój Trunks, to onie nie mogą się tak odrzywiać
- Ale dlaczego?- pytała nieco zdziwiona Chi-Chi
- Bo wiesz dla normalnych mężczyzn bez żadnej tam mocy iszczególnej siły to może dzałać ale dla takich wojowników, to nie dobrze przez takie jedzenie opadają z sił, są coraz bardziej słabi i mogą częsciej łpać infekcje
- Naprawde?
- Tak
- O nie! Co ja narobiłam!? Ale dlaczego mi nic nie powiedzieli że tak moze to na nich działać
- Może, nie chcieli Cie martwić
- Możeliwe, jestem im winna przeprosiny!- mówiła zmartwona kobieta
* * *
- Nie zadużo masz tu zabawek- stwierdził Trunks rozglądając się po pokoju Goten'a- Masz, klocki,pluszaki , piłki, jakieś żołnierzyki...
- Hey mi się podobają!- oburzył sie syn Songa
- Nie denerwuj się, nie jest tak najgorzej, ale jak chcesz to dam Ci kilka zabawek , którymi sie uż nie bawie
- Naprawde- spytał usmiechnięty Goten
- Tak
- Super! Dzięki- krzyknął Goten
* * *
- Dziekuje Ci że mi o tym powiedziałaś
- Nie ma za co- powiedziała Bulma do Chi-Chi- Trunks! Jedziemy!
Po schodach zbiegli chłopcy, Bulma i Trunks wsiadali do samochodu, lecz Goten zatrzymał na chwile Trunks'a
- Pamietsz co mi obiecaleś?- spytał Goten
- Pamiętam, pmiętam nie martw się- powiedział i wsiadł do samochodu
Po półgodzinie po odjaździe Bulmy wrócili Goku i Gohan
- Ciekawe czy Bulmie się udało przekonac mame?- spytał Gohan
- Mam nadzieje...
Weszli do środka, i wmgnieniu oka staneła przed nimi Chi-Chi, aż podskoczli
- Moje chłopaki!- krzykneła, Goku i Gohan zdziwili się- przepraszam, że was głodziłam nie wiedziałam, ze to szkodzi i że mozecie złapać infekcje!- mówiła ze łazmi w oczach
- A mozemy złapać?- spytał Songo lecz zarz zminił zdanie bo Gohan go szturchnął- znaczy... możemy
- Przepraszam was bardzoo!!
- Nic sie nie stało Chi-Chi, nie musisz przepraszać- powiedział Goku
- Czyli wybaczacie mi?
- Tak- powiedzieli Chórem
- To dobrze, a teraz podam wam kolacje
Siedli przy stole nieco obawjając się, tego co dostaną. Na kolacje dostali pieczony stak, ich oczy zabłysły i zaczeli jeść smaczna i pożądną kolacje, wszystko wróciło do normy
ja to napisałem nie łatwo mówie od razu trochę się męczyłem
Offline